niedziela, 31 stycznia 2016

Historia Jego Majestatu, Imperatora, Pana i Obrońcy Rodzaju Ludzkiego...


 ...a także początków Wielkiej Krucjaty...
       Głównym następstwem przeminięcia Burz Warpu nawiedzających większość Galaktyki - był koniec Ery Cierpienia. Uczynienie gwiezdnych dróg przelotnymi zwiastowało koniec Długiej Nocy.
       Imperator, który w swej niezmierzonej mądrości zarządził początek Wielkiej Krucjaty, w trakcie której ukuł Imperium z gwiazd - nawet jeszcze przed Burzami Warpu, poczynił kroki mające na celu uczynienie Wielkiej Krucjaty - w ogóle możliwą... 
       Jego plany obejmowały wiele przedsięwzięć - od utworzenia dalece bardziej zaawansowanych form pancerza wspomaganego, spełniającego najbardziej ekstremalne wymogi niezawodności w warunkach głębokiej próżni i obcych światów poprzez odtworzenie logistycznego, inżynieryjno-badawczego, przemysłowo-produkcyjnego i militarno-zbrojeniowego kręgosłupa dla sił Ludzkości, po zapewnienie sobie lojalnej kadry łańcucha dowodzenia i zaszczepienia społeczeństwu Terry ideologii ponownego Zjednoczenia rozproszonej Ludzkości. 
        Po zabezpieczeniu Doków Luny oraz następnie Kuźni produkcyjnych Marsa zapoczątkował wielki i natchniony projekt odtworzenia ludzkiej Floty Kosmicznej. Odbudował i rozbudował ośrodki przemysłowe i produkcyjne, których potrzebował aby skonstruować oraz utrzymać wielką Flotę Kosmiczną, zdolną przetransportować Jego Legiony wszystkimi drogami na krańce Galaktyki. Mars z racji swojej zaawansowanej technologii i przemysłowej infrastruktury, stał się centrum rozwoju oraz produkcji...
        Częścią wizji Imperatora o zjednoczeniu ludzkości był Projekt Prymarcha, którym w zamierzeniu było utworzenie dwudziestu nadludzi zdolnych przewodzić siłami Imperatora w celu odzyskania galaktyki z rąk tyranów i obcych nacji w Jego imię... Cele Projektu Prymarcha przewidywały również utworzeniu Legionów Kosmicznych Marines z genoziaren - próbek, które były pozostałościami po porwaniu 20 cudownych istot przez nieznane siły (przypuszczalnie Zgubne Potęgi) z kompleksu badawczego w górach Tybetu. Marines Imperatora odegrali kluczową rolę w nadchodzącej Wielkiej Krucjacie, walcząc ramię w ramię z Armią Imperialną, Legionami Tytanów, Siostrami Ciszy i Adeptus Custodes... 
    Wraz z okrętami wojennymi, bronią i pancerzami jego wojowników, rozpoczął działania wojenne przeciwko pozostałym planetom Układu Słonecznego - Saturnowi, Neptunowi i Jowiszowi. W końcu Imperialna Flota Wojenna przecięła krwawy szlak przez system Solar - planety te, których mieszkańcy zostali wyzwoleni spod okrutnego jarzma obcych tyranów wkrótce padły pod naporem Jego wojowników.

     Droga do Gwiazd stanęła przed Imperatorem... Otwarta...

czwartek, 28 stycznia 2016

I niechaj Galaktyka płonie...

   Witam wszystkich zainteresowanych, chciałbym się tutaj podzielić moją radosną twórczością szeroko pojętego modelarstwa, chciałbym zaznaczyć, że z czasem będę pisał po angielsku, jak się nieco podszkolę w tym języku. Mam zamiar wstawiać na bloga moje pomalowane i trochę mniej pomalowane figurki z wielbionego przeze mnie uniwersum Warhammer 40.000 dla potrzeb dyskusji, szukania nowych technik modelarskich i po prostu chęci pochwalenia się jakie to nie zajefajne figurki maluję. :P Nie zawsze mam czas, jednakowoż, cóż - skoro zdecydowałem się na taki krok jakim jest utworzenie bloga, to robię to w jakimś celu, oprócz naturalnie tych które wymieniłem powyżej. Chciałem dodać nieco kopa mojemu zbieraniu doświadczenia jako Malarz Armii i dowódca w uniwersum w40k i takim motywatorem ma być dla mnie świeżo upieczony blog. Jako, że łopatą do głowy trzeba mi ładować rozmaite techniki malarskie, to trochę potrwa zanim dojdę do poziomu moich co tutaj kryć - utalentowanych przyjaciół, którzy zakręcili się i zakochali w tym Mhrocznym, zajedwabistym uniwersum czterdziestego millenium, gdzie zdeprawowana Ludzkość pod wodzą Nieśmiertelnego Imperatora, Pana rodzaju ludzkiego toczy desperacką walkę o utrzymanie marzenia o należnej jej dominacji wśród gwiazd...

   A zaczynaliśmy mniej więcej w tym samym czasie. :)

 Zacząłem swoją przygodę na poważnie, wraz z moim pierwszym w życiu prawdziwym przyjacielem, od dyskusji co tutaj kryć na stronie CD-Action na temat swoich zainteresowań (umówiliśmy się wtedy na partyjkę SM'a, jak nazywamy grę Warhammer 40.000: Space Marine, od tego czasu trzymamy się razem, choć miejscowości naszego zamieszkania są oddalone od dziesiątki kilometrów, nie wiem ile :P), chyba tego samego dnia wyraziłem swoje największe marzenie późnego dzieciństwa - zacząć zbierać miniatury w40k..., owym przyjacielem okazał się być... Dred :) (tutaj szeeeroki uśmiech mój i machanie łapką w stronę monitora do rzeczonej persony). W jakiś czas później, w tym samym roku, przez Steam dołączyli do naszego niewielkiego grona zapaleńców Artpar i Domi oraz Yahvil, 
(bywały do tej pory między nami niesnaski i kwasy, ale się trzymamy, bo o to chodzi, żeby dojść do przyjacielskiego porozumienia, a nie o to żeby się wcale nie kłócić, no i się trzymamy do dziś), no i moja siostra, która co prawda nie maluje, ale wspiera mnie wydatnie w moim marzeniu, choć wydaję 4 tysie póki co na coś co się w większości kurzy, co jest opinią moich przyjaciół - żebym coś ruszył a nie tylko kupował, no i w tym celu - nie ukrywam - tworzę bloga, żeby jak wspomniałem, mieć jakąś motywację do działania :).

   To tak pokrótce o mojej motywacji, blog jest w budowie, wkrótce coś wrzucę i zaprezentuję moją wizję Warhammera 40.000 >;D