czwartek, 28 stycznia 2016

I niechaj Galaktyka płonie...

   Witam wszystkich zainteresowanych, chciałbym się tutaj podzielić moją radosną twórczością szeroko pojętego modelarstwa, chciałbym zaznaczyć, że z czasem będę pisał po angielsku, jak się nieco podszkolę w tym języku. Mam zamiar wstawiać na bloga moje pomalowane i trochę mniej pomalowane figurki z wielbionego przeze mnie uniwersum Warhammer 40.000 dla potrzeb dyskusji, szukania nowych technik modelarskich i po prostu chęci pochwalenia się jakie to nie zajefajne figurki maluję. :P Nie zawsze mam czas, jednakowoż, cóż - skoro zdecydowałem się na taki krok jakim jest utworzenie bloga, to robię to w jakimś celu, oprócz naturalnie tych które wymieniłem powyżej. Chciałem dodać nieco kopa mojemu zbieraniu doświadczenia jako Malarz Armii i dowódca w uniwersum w40k i takim motywatorem ma być dla mnie świeżo upieczony blog. Jako, że łopatą do głowy trzeba mi ładować rozmaite techniki malarskie, to trochę potrwa zanim dojdę do poziomu moich co tutaj kryć - utalentowanych przyjaciół, którzy zakręcili się i zakochali w tym Mhrocznym, zajedwabistym uniwersum czterdziestego millenium, gdzie zdeprawowana Ludzkość pod wodzą Nieśmiertelnego Imperatora, Pana rodzaju ludzkiego toczy desperacką walkę o utrzymanie marzenia o należnej jej dominacji wśród gwiazd...

   A zaczynaliśmy mniej więcej w tym samym czasie. :)

 Zacząłem swoją przygodę na poważnie, wraz z moim pierwszym w życiu prawdziwym przyjacielem, od dyskusji co tutaj kryć na stronie CD-Action na temat swoich zainteresowań (umówiliśmy się wtedy na partyjkę SM'a, jak nazywamy grę Warhammer 40.000: Space Marine, od tego czasu trzymamy się razem, choć miejscowości naszego zamieszkania są oddalone od dziesiątki kilometrów, nie wiem ile :P), chyba tego samego dnia wyraziłem swoje największe marzenie późnego dzieciństwa - zacząć zbierać miniatury w40k..., owym przyjacielem okazał się być... Dred :) (tutaj szeeeroki uśmiech mój i machanie łapką w stronę monitora do rzeczonej persony). W jakiś czas później, w tym samym roku, przez Steam dołączyli do naszego niewielkiego grona zapaleńców Artpar i Domi oraz Yahvil, 
(bywały do tej pory między nami niesnaski i kwasy, ale się trzymamy, bo o to chodzi, żeby dojść do przyjacielskiego porozumienia, a nie o to żeby się wcale nie kłócić, no i się trzymamy do dziś), no i moja siostra, która co prawda nie maluje, ale wspiera mnie wydatnie w moim marzeniu, choć wydaję 4 tysie póki co na coś co się w większości kurzy, co jest opinią moich przyjaciół - żebym coś ruszył a nie tylko kupował, no i w tym celu - nie ukrywam - tworzę bloga, żeby jak wspomniałem, mieć jakąś motywację do działania :).

   To tak pokrótce o mojej motywacji, blog jest w budowie, wkrótce coś wrzucę i zaprezentuję moją wizję Warhammera 40.000 >;D

2 komentarze:

  1. Ach tak, a wszystko przez to, że SM był w promocji za 10zł:P

    Co tu mogę powiedzieć - mam nadzieję, że świadomość posiadania bloga zmotywuje Ciebie do pracy nad modelami:)

    Teraz nie pozostaje nic innego niż czekać na efekty!

    OdpowiedzUsuń
  2. awww aż mi się słodko zrobiło Czaruś :D

    Oby tak dalej ! Super pomysł z postem !

    OdpowiedzUsuń